Startup czy też inaczej innowacyjny, młody biznes, jest trudny w obsłudze. Zarządzający taką małą firmą nie mają zazwyczaj doświadczenia we współpracy z agencją PR, mają mały budżet, wysokie wymagania, a przy tym ich produkt i usługa jest zupełnie nieznana, więc jej publicity buduje się zupełnie od zera. A jednak znajdują się dziwacy, którzy lubią obsługiwać takie firmy!
Startupy mają z punktu widzenia agencji PR kilka poważnych defektów, ale też cztery poważne plusy. Dodatnie.
1+. Przekonanie, że warto. W dużych firmach PR często bywa sztuką dla sztuki. Czymś co wypada robić, ale nikt w to szczególnie nie wierzy. Małej firmie w konkurencyjnym środowisku nie trzeba szczególnie przekonywać, że dobry PR jest tym, co pozwala się wyróżnić i zdystansować konkurencję.
2+. Wymagania. Mała firma konkretnie wymaga, bo jej się to konkretnie przekłada na biznes. Agencja nie musi trzaskać fikcyjnych publikacji byle w miesiącu było ich 20 / 50 / 100 czy 200. Czytaj dalej…
Magdalena Górak. Tekst ukazał się na blogu Artura Kurasińskiego 21 stycznia 2014