Utarło się, że najczęściej klienci agencji PR proszą o raportowanie liczby publikacji. Niektórzy zwracają też uwagę na to, jaki jest ich zasięg lub też tzw. „opiniotwórczość” tytułu lub stacji, która o marce wspomniała. Ale do tematu mierzenia efektywności działań agencji PR można podejść na wiele sposobów.
W ramach studiów podyplomowych „Handel Elektroniczny” na uczelni A.L. Koźmińskiego , ciekawym dla studentów wątkiem okazało się mierzenie efektów prowadzanych działań wizerunkowych przez agencję. Jak sprawdzić, czy robi to dobrze?
Jednego uniwersalnego miernika nie ma, więc zaprezentowałam zestaw możliwych wskaźników, które – w zależności od zakresu powierzonego agencji PR – można zastosować w raportowaniu. Bynajmniej nie jest bowiem tak, że takich działań nie da się mierzyć.
Na starcie współpracy kluczowe okazuje się sprawdzenie, od jakiego punktu zaczynamy. Żeby budować „świadomość marki” albo „zwiększać rozpoznawalność marki” i móc śledzić postępy tych procesów – trzeba wiedzieć, na jakim poziomie świadomości lub rozpoznawalności przejmujemy markę. W tym celu konieczne jest przebadanie grupy lub grup docelowych marki. Jeśli marka naprawdę startuje od zera – bo jest chociażby startupem – taki sondaż jest zbędny, ale już śledzenie postępów warto wdrożyć. I w tym kontekście również musimy zdefiniować, jakie cele stawiają przed sobą i przed agencją twórcy nowej marki, by do nich dobrać zakres działań agencji i dopasować KPI.
W toku współpracy, gdy na zmierzenie stanu wyjściowego jest za późno, możemy już mierzyć tzw. ekspozycje i ew. zaangażowanie. Kilka podpowiedzi jak znajdziecie w prezentacji.
Jeśli temat Cię zainteresował – zajrzyj też tu:
Ilu publikacji możesz się spodziewać – szczególnie, jeśli wysyłasz komunikat kierowany do biznesowego odbiorcy? – rozpisujemy, podając przykłady.